Konferencja po meczu Start - Legia

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2024-04-28 13:13:58

"Cieszę się, że wytrzymaliśmy trudne momenty w tym spotkaniu, mieliśmy chłodną głowę, byliśmy cierpliwi, twardzi, graliśmy w sposób mądry. Myślę, że drużyna robi postępy i bardzo się cieszę, że wchodzimy w fazę play-off z kilkoma zwycięstwami z rzędu. Trudne i duże wyzwania przed nami, ale jesteśmy na nie gotowi" - powiedział po wygranej Legii w Lublinie, trener Marek Popiołek.

Marek Popiołek (trener Legii): Charakterystyka zespołu z Lublina jest taka, że jest bardzo utalentowana ofensywnie, co oczywiście wiedzieliśmy. Rywalizowaliśmy z nimi i w lidze, i w Pucharze. To się dziś potwierdziło. Były momenty, kiedy Start łapał dobry rytm w grze ofensywnej, ale nasza szersza rotacja i odpowiednia intensywność w grze przez 40 minut - to opłaciło się i dało nam zwycięstwo. Cieszę się, że wytrzymaliśmy trudne momenty w tym spotkaniu, mieliśmy chłodną głowę, byliśmy cierpliwi, twardzi, graliśmy w sposób mądry. Myślę, że drużyna robi postępy i bardzo się cieszę, że wchodzimy w fazę play-off z kilkoma zwycięstwami z rzędu. Trudne i duże wyzwania przed nami, ale jesteśmy na nie gotowi.



Dariusz Wyka (środkowy Legii): To było zacięte spotkanie. Start grał o to, by być w play-offach. Spodziewaliśmy się, że będą bardzo agresywni, szarpać, by wygrać ten mecz. I prawie im się to udało, ale wyśmienita czwarta kwarta odmieniła losy, a Loren Jackson pociągnął nas w momencie, kiedy nie mogliśmy trafić. Dziękujemy kibicom za liczne przybycie i głośny doping. A teraz zaczynamy play-offy. (...) W pierwszej rundzie play-off zagramy z Kingiem. Zeskautujemy ich bardzo dobrze, niedawno graliśmy z nimi. Jak trener powiedział w szatni - znamy hotel, znamy Szczecin, więc mamy nadzieję, że przyjedziemy stamtąd z dwoma zwycięstwami. King to na pewno nieobliczalny zespół, mistrz Polski z poprzedniego sezonu, będzie ciężko, bo bardzo dobre drużyny spotkają się w ćwierćfinale z miejsc 4-5. Można spodziewać się wszystkiego. Naszego planu zdradzać nie będziemy, ale na pewno przygotujemy się jak najlepiej.



Artur Gronek (trener Startu): Gratulacje dla Legii, trenera Popiołka, jego sztabu i zawodników. Życzę Wam powodzenia w fazie play-off. Zagraliśmy dwie kwarty, w których chcieliśmy tak zagrać. Legia była dzisiaj naprawdę dobrze dysponowana pod każdym względem. Nam trochę zabrakło pod względem egzekwowania niektórych rzeczy, ale to teraz mało ważne. Szkoda, że przez 28 kolejek byliśmy w siódemce, a na koniec nie osiągamy celu, jaki postawiliśmy sobie pierwszego dnia, kiedy się spotkaliśmy. Najbardziej szkoda, bo nie ujmując nic nikomu, to najlepsza szatnia, z jaką pracowałem do tej pory jako trener. Żałuję, że nie możemy grać dalej, a ci zawodnicy nie mogą pokazać jeszcze więcej dobrego basketu i charakteru, bo naprawdę mają wysokie umiejętności i dużo charakteru, walki, serca, które zostawiali w dziesięciu miesiącach. Podobnie jak wszyscy w klubie.    



Jabril Durham (rozgrywający Startu): Chcieliśmy grać dobrze i wygrać, bo wiedzieliśmy, że od wyniku tego spotkania zależeć będzie, czy zakwalifikujemy się do play-off. Zasługiwaliśmy na to pracując ciężko każdego dnia przez 10 miesięcy. Mieliśmy świetną szatnię i trenera, a także system gry, trzeba było tylko wygrać dzisiejsze spotkanie. Powtarzałem sobie w głowie, przez ostatnich 10 dni, że powiem po meczu, że weszliśmy do play-offów. Ale tak się nie stało. Dziękujemy kibicom, którzy przyszli nas wspierać, kolegom z drużyny i trenerowi, że wybrali mnie kapitanem. To mój kolejny sezon za oceanem i na pewno będę tęsknił za tą drużyną i trenerem, bo naprawdę wszyscy się lubiliśmy. Legia zagrała dzisiaj bardzo dobre spotkanie. My staraliśmy się grać jak najlepiej, ale to nie wystarczyło.